Wiosenne porządki na Facebooku
31 marzec 2015 | Kategoria: Social mediaDwa tygodnie temu społecznościowy gigant rozpoczął procedurę usuwania fałszywych polubień na fanpage’ach. Po kilku dniach wszystko było już jasne – kto uczciwie zgromadził fanów, a kto ich po prostu kupił.
Wspomniane przedsięwzięcie polegało na eliminowaniu polubień pochodzących z fałszywych, nieaktywnych i świadomie usuniętych profili oraz od osób, które od dawna nie udzielały się na Facebooku. Serwis zapewnia jednak, iż w przypadku reaktywacji jakiegokolwiek konta, lajki zostaną przywrócone.
Warto przypomnieć, że nie dalej jak w grudniu 2014 roku, podobne „czystki”miały miejsce na Instagramie – wówczas przybrały one jednak nieco bardziej drastyczny obrót. Dla przykładu profil Justina Biebera stracił aż 3,5 miliona obserwujących. Co ciekawe, największe straty odnotował wówczas oficjalny profil…Instagrama.
W przypadku Facebooka wszystko zaczęło się od dygresji telewizji BBC, która na forum poruszyła temat „oszukanych” lajków. Nie trzeba było długo czekać, by właściciele profili firmowych otrzymali wiadomość od najpopularniejszego serwisu społecznościowego, informującą o zmianach w sposobie liczenia osób lubiących ich strony. W tamtej chwili zapewne wszyscy, którzy kiedykolwiek „zainwestowali” w swoich fanów, zaczęli obawiać się o znaczne spadki w liczbie polubień. Jak się okazało, słusznie.
Według badań Sotrendera, najwięcej fanów ubyło takim fanpage’om, jak Serce i Rozum, Radio Eska, Allegro, Plus czy Play. Zauważyć można zatem pewną zależność. Wygląda na to, że dużym, znaczącym na rynku markom najczęściej zdarza się sięgnąć po nieuczciwe sposoby zwiększania popularności swoich stron. Biorąc pod uwagę procentowe wartości spadków polubień, nie były one aż tak przerażające – ok. 2%. W rzeczywistości pod procentem tym kryło się ok. 35 tysięcy fanów, a to stanowi pokaźną już liczbę.
Ograniczenie sztucznego budowania społeczności posiada ogrom korzyści, przede wszystkim dla marketingowców, którzy będą mogli liczyć na poprawę skuteczności prowadzonych na Facebooku kampanii reklamowych. Ponadto firmy uzyskają możliwość śledzenia bieżących, faktycznych danych dotyczących aktywności ich fanów. W efekcie osiągnięta zostanie większa przejrzystość w ocenie prawdziwej popularności stron oraz zaangażowania fanów.
Nikt dzisiaj nie ma chyba wątpliwości, co do tego, że warto zaistnieć na Facebooku, istotne staje się to zwłaszcza w przypadku firm. Niestety nie każdy jeszcze jest świadom tego, po co tak naprawdę zakłada tam konto. Na szczęście Facebook poprzez takie działania, jak usuwanie fałszywych lajków, daje właścicielom marek do myślenia.