Sprzedaż online a zakaz handlu w niedzielę
10 sierpień 2018 | Kategoria: E-commerceUstawowy zakaz handlu w niedziele wciąż wywołuje dość duże poruszenie zarówno wśród konsumentów, jak i właścicieli sklepów stacjonarnych i internetowych. Nie będziemy jednak w tym tekście roztrząsać, czy jest to rozwiązanie dobre czy złe – zajmiemy się tym, jak reaguje na to branża e-commerce.
Zakaz handlu a reakcja sklepów
Gdy tylko właściciele wielkich sieci i lokalnych sklepów zorientowali się, że ustawa o zakazie handlu naprawdę wejdzie w życie, zaczęli dostosowywać się do nowej sytuacji. Niektórzy postawili na tworzenie sklepów internetowych, czego dobrym przykładem jest Carrefour. Te zaś, które już wcześniej wspierały stacjonarną działalność sprzedażą w internecie, skupiły się na rozwoju platformy online. Wykorzystując emocje wciąż jeszcze poruszonej ustawą opinii publicznej (a więc i konsumentów), sklepy rozpoczęły mocną ofensywę i zalały internet niedzielnymi oraz weekendowymi promocjami.
Nieczynne w niedziele sklepy a promocje online
Zaczęły się więc pojawiać kampanie reklamowe nawiązujące do samego zakazu handlu. Na początku najważniejsze było zdementowanie plotek i poinformowanie klientów, że e-sklepy wciąż będą funkcjonować w niedziele. Przez jakiś czas stało to pod znakiem zapytania, ale zakusy ustawodawców, aby zakaz obejmował również branżę e-commerce, nie były na szczęście zgodne z rozporządzeniami unijnymi. Poza tym pojawiły się kampanie pt. “zamów w niedzielę, dostaniesz od nas prezent”. Podarunek ten przyjmował postać rabatu na kolejne zakupy, darmowej wysyłki, zniżki na niedzielny koszyk lub tańszych produktów w określonej kategorii. Niektóre sklepy np. Home&You niedzielę uczyniły dniem ogłaszania promocji i wyprzedaży, co poskutkowało tym, że lojalni klienci niecierpliwie wyczekują ostatniego dnia tygodnia. Wymieniona sieć jest zresztą świetnym przykładem powodzenia takiej strategii, ponieważ jej e-sklep zwiększył swoje obroty w niedziele niehandlowe niemal 10-krotnie.
Sprzedaż online a zakaz handlu w niedzielę
Można po tym wnioskować, że niedzielne promocje mogą być dla sklepów internetowych bardzo opłacalne. Jest jeszcze za wcześnie, by wyrokować, jak zakaz handlu wpłynie na obroty sklepów stacjonarnych i internetowych, ale jedno jest pewne. W dzisiejszych czasach sprzedaż stacjonarna powinna iść ramię w ramię z branżą e-commerce. Podmiotów działających jedynie w internecie jest oczywiście więcej niż tych, które łączą te dwa światy. Niemniej jednak, jedne i drugie powinny wykorzystywać wszelkie sposoby na aktywne promowanie się w sieci. Najlepiej wykorzystać do tego kampanie Adwords, magię remarketingu i oczywiście nie zaniedbywać mediów społecznościowych, które wciąż są w internecie potęgą.
Zakaz handlu można potraktować jako wyzwanie dla rynku. Branża e-commerce ma ogromne możliwości, a rosnąca w niej konkurencja jest świetną wiadomością dla wszystkich konsumentów. E-zakupy to nie tylko oszczędność czasu, ale i duża wygoda. Nie dość, że można w nich znaleźć każdy produkt, to jeszcze można porównać ceny i spokojnie rozważyć wszystkie za i przeciw danego artykułu. To tylko niektóre z wielu dowodów na to, że sklepy internetowe mają przed sobą świetlaną przyszłości i warto inwestować w ich rozwój.